sobota, 13 kwietnia 2013

Mouse On The Keys - AN ANXIOUS OBJECT

Połączenie elementów post - rocka oraz jazzu daje kombinację, w którą ubrało swoją płytę trzech Panów z Tokio - Akira Kawasaki, Atsushi Kiyota oraz Daisuke Nittom. Zespół Mouse On The Keys z płytą An Anxious Object to atrakcyjny mix dźwięków - rockowa perkusja z jazzowymi klawiszami. Panowie ciekawie zabawili się brzmieniem, zbudowali utwory, gdzie nastrojowość przeplata się z dynamiką. Utwory do przesłuchania - Serien, Spectres De Mouse ...a numer, który zainteresował mnie znacznie, poniżej:



poniedziałek, 8 kwietnia 2013

With Us Until You're Dead - Archive

W skrócie o zespole:
- założony  przez Dariusa Keelera i Danny'ego Griffithsa w 1994 roku,
-  miejsce: Londyn,
-  ilość wydanych płyt studyjnych - 8. 
Ich muzyka to solidna mieszanka elektroniki, trip - hopu, rock'a. Zajmę się ich ostatnią płytą -  With Us Until You're Dead. Mocno nasycony elektroniką album sygnalizuje powrót do tzw. korzeni. Rockowe brzmienie zostało tutaj zminimalizowane na cześć połamanych bitów i przesterowanych dźwięków, a całości dodaje jeszcze smaku udział orkiestry symfonicznej w nagrywaniu.  Utwory przeplatają się, wprowadzając mały zamęt, który może świadczyć o braku koncepcji na płytę, albo po prostu jest to swoista celowość autorów.  W porównaniu do poprzedniczek, odnoszę wrażenie, że nie jest to już ten sam poziom. Muzycznie nadal jest to utrzymane w tonacji iście depresyjnej, niemniej jednak trzeba na to spojrzeć z lekką dozą wyrozumiałości. Zespół wkroczył na dosyć niepewny teren, jednak, jak dla mnie, wyszedł z niego obronną ręką.  Faworytami z płyty są dla mnie:  Violently oraz Hatchet -  numer kompletnie nie pasujący do pozostałych (melodyjny i chwytliwy).  Warto przyjrzeć się również Damage oraz Wiped Out- tutaj ogromny plus za wokal i  ciekawe wprowadzenie w dynamikę utworu. Na dokładkę Conflict - numer tak pomieszany, że aż cudowny - jeżelic chciałoby się iśc za tytułem, to faktycznie mamy tam muzyczny konflikt :).
Z płytą należy się osłuchać, może nie przypaść do gustu za pierwszym razem, niemniej jednak jakieś smaczki można tu odnaleźć. Co prawda nie ma tu numerów, które dołączą do grona perełek zespołu, ale w ocenie końcowej wypada u mnie całkiem dobrze. 







poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Monogrenade


W 2008 roku Jean Michel - Pigenot zakłada zespół Monogrenade. Ich muzykę można określić jako mieszankę post - rocka,
elektroniki, folku z domieszką francuskiego popu. W 2011 wydają album "Tantale" w składzie: Jean-Michel Pigeon -teksty, wokal , gitara i klawisze, François Lessard  - bas, gitara, Marianne Houle - wiolonczela  oraz Mathieu Collette - perkusja.
Całość jest dosyć interesującym projektem. Utwory delikatne, przyjemne, chwytliwe, ale jednocześnie z głębią. I do tego szepczący głos wokalisty, który w niektórych numerach bywa wręcz ujmujący.  Polecam ze względu na orzeźwiającą nutę, którą zespół wysyła w świat. Utwór od którego proponuje zacząć przygodę z Monogrenade  poniżej. Następnie Escapade, M En Aller czy Obsolete.