czwartek, 29 listopada 2012

Siła Sióstr...CocoRosie


Dwie niesamowite kobiety, Siostry - Sierra i Bianca Casady od 2003 roku wprowadzają w nas w inny, muzyczny świat, oniryczny, nierzeczywisty i lekko urojony... Każda ich płyta jest swoistą zabawą dźwiękiem. Odszukując w otaczającej rzeczywistości, dziewczyny bawią się dziecięcymi zabawkami, które imitujące odgłosy zwierząt, grzechotki. Dodając do tego jeszcze cymbałki, harfy, fortepian, harmonijkę ustną czy akordeon stworzyły swój niepowtarzalny klimat, który odnajdujemy na każdej z czterech płyt. Jak dla mnie, są niemałym objawieniem na scenie muzyki alternatywnej. I jem je w całości ... I mimo, że umiłowałam sobie ich album Grey Oceans z 2010, to na każdym mam kilka numerów, do których ciągle wracam.

Ostatnio Panie odwiedziły Polskę na wrocławskim festiwalu "Nowe Horyzonty". Byłam, widziałam i jestem pod ogromnym wrażeniem. Razem z nimi wystąpili również Rajasthan Roots (indyjska muzyka Radżastanu) oraz beatbokser Teza. Cały ten mix muzyczno-kulturowy spowodował niemały pokład pozytywnej energii, jaka płynęła ze sceny. I nawet krople deszczu nie były w stanie przeszkodzić w jej odbiorze. 



Z mojej strony jeszcze utwór...a może nawet trzy...

Na dzień dobry....



Na miłe popołudnie....


Na dobranoc...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz